05 marca 2013

Rozdział II

Rozdział II
Emma

  Zajechałyśmy pod dom klientki. Była to wielka drewniana willa. Odezwałam sie do Joo :
- Jak myślisz typowa sprawa ucieczki czy porwanie ?
- Ucieczki ?
- No spójrz na tą chatę. Zapracowana matka nie zwraca na córkę uwagi, dziecko ma wszystko co chce i aby sie zbuntować i zwrócić na siebie uwagę ucieka.
- No tak. To ma sens, ale prawdopodobne może być też porwanie. - rzuciła drugą opcję Joo
- Czemu ?
- Wszędzie sie słyszy o zbuntowanych nastolatkach, ale też nie raz są sprawy z porwaniem, zamordowaniem... Ostatnio w wydarzeniach mówili, że ten seryjny morderca uciek z więzienia.
- Pewnie masz racje. Nigdy nic nie wiadomo. Dobra wchodzimy klientka czeka.
Wysiadłyśmy z czarnego Porsche i zapukałyśmy do drzwi. Od razu otworzyła nam pani Julia.
- Dzień dobry. Dobrze, ze panie już są. Zapraszam do salonu.
- Dzień Dobry - odpowiedziałyśmy chórem.
- Proszę niech panie sie rozgoszczą w salonie.
Weszłyśmy do pięknego nowocześnie urządzonego pokoju. W domu panowały kolory takie jak biel, czarny oraz szary. Uwielbiam to połaczenie. Było mnóstwo ozdób, które ja i moja przyjaciółka uwielbiamy. Fantastycznie pasowały do nowoczesnego wnętrza pokoju.
Usiadlam na białej, skórzanej  kanapie. Joo posuwając ręką po idealnie wyczyszczony regale zapytał:
- To proszę nam opowiedzieć zdarzenia przed wyjściem pani córki na imprezę.
Pani Julia wysoka brunetka uczesana w idealnego koka. Ubrana była w czarną sukienkę z białym kołnierzykiem. Miała czarne rajstopy, a na nogach czarne lity. Była to kobieta dość młoda. Trzydzieści pare lat. Rozwiodła się ze swoim mężem jak i ojcem dziewczynki 2 lata temu.
- Wiem, że jestem zapracowana, od czasu odejścia Dawida mało zajmuje się domem jak i własną córką, ale nie wiem sama co mam o tym myśleć. Czy ona uciekła czy została .. Porwana... - po tej wypowiedzi schowała twarz w dłoniach. Miała poczucie winy i wiedziała, że od czasu kiedy opuścił ją jej mąż nie zajmowała się córką. Gdy sie uspokoiła mówiła dalej. - Przed wyjściem lekko się z nią pokłóciłam. Nie byłam za bardzo za tym żeby szła na tą imprezę.
- Dlaczego ? - zapytała Joo.
- Przed jej wyjściem oglądałam wiadomości. Mówili że z więzienia uciekł ten morderca. Policja podczas przesłuchiwania nic nie dowiedziała się od niego, ale podejrzewają, że będzie tak jak przedtem porywać nastolatki..
- Jednak nic nigdy nie wiadomo. - powiedziałam. - tacy przestępcy czasami zmieniają swoje cele, żeby właśnie przechytrzyć policje. Myślą, że polował na nastolatki to musi na nie polować też teraz, więc niech pani na siebie też uważa.
- Dobrze to myślę, że na tyle pytań. Jakby się pani coś przypominało to proszę dzwonić do nas, a w razie pytań to my zadzwonimy do pani. :) - odezwała się Joo.
- Dobrze dowidzenia.
- Dowidzenia - odparłyśmy chórem i ruszyłyśmy w stronę auta.
___________________________
Hej o to drugi rozdział opowiadania. Trochę to trwało, ale nie miałyśmy kiedy napisać końcówki.
Planujemy pododawać "aktorów", ale na razie nie wiemy jakich. :D